Free gluten czyli  wolne od glutenu. Takie bułeczki przygotowałam dla Was dzisiaj. Wiem, że jest duża grupa ludzi chorujących na celiakia i uczulonych na gluten. Jeżeli nie mamy problemów z glutenem to myślę, że nie ma sensu go eliminować całkowicie z diety.  Natomiast samą pszenicę i tak lepiej ograniczać, ponieważ należy do zbóż mocno zmodyfikowanych, które ma w sobie dużą ilość glutenu, który w nadmiarze może niekorzystnie wpłynąć na każdego z Nas. Pszenica ma również wysoki indeks glikemiczny, który powoduje szybki wzrost poziomu cukru we krwi po posiłku. Jest on częściowo odpowiedzialny za oponkę na brzuchu i chęć na słodycze. Pieczywko przygotowałam również bez laktozy. Bułeczki są bardzo łatwe w wykonaniu, a ciasto wyrasta dość szybko. Buon Appetito !

• 550g mąki Schar Mix B
• 300ml wody mineralnej gazowanej
• 20g drożdży świeżych
• 60ml jogurtu sojowego lub śmietany sojowej
• 2 łyżki miękkiego masła bez laktozy
• 2 szczypty soli 
• 2 łyżeczki miodu
• 2 łyżki oleju
• 4 łyżki mleka bez laktozy mleka

1. Drożdże rozrabiamy z 3 łyżkami letniej wody
2. Do dużej miski wsypujemy wszystkie składniki i drożdże 
3. Mieszamy dokładnie najlepiej przy użyciu miksera z hakiem. Można ręką, ale ciasto bardzo się klei i jest do trudne, ale do wykonania
4. Gdy dokładnie wymieszamy wszystkie składniki ciasto przybierze formę ciastoliny, będzie się kleić do ręki 
5. Formujemy około 8-10 bułek, przed klejeniem każdej bułki posypujemy ręce mąką aby je dobrze uformować
6. Tak uformowane bułeczki kładziemy na blaszce do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia
7. Smarujemy odrobiną oleju i robimy nożem krzyrzyki na górze bułki
8. Moczymy ścierkę kuchenną ciepłą wodą i robimy daszek nad bułeczkami tak, żeby były zakryte ale ścierka ma nie dotykać bułek. Możemy użyć do tego 4 szklanek ustawionych po bokach
9. Bułeczki ostawiamy do wyrośnięcia na 45 min 
10. Piekarnik bez termoobiegu rozgrzewamy do 180°C bułki pieczemy przez 40 min.
11. Odstawiamy do wystygnięcia

Witajcie, dzisiaj mam dla Was przepis na pyszną sałatkę z kurczakiem grillowanym. To szybka i smaczna opcja na obiad. Jest lekka ale sycąca. Sos musztardowo miodowy dodaje jej charakteru. Jeśli posiadacie grill to sałatkę zrobicie w 20 min. dla tego u mnie gości kiedy nie mam za dużo czasu, bądź jestem bardzo głodna. Sałatkę polecam zjeść od razu po wykonaniu gdy jest świeża a mięso gorące. Myślę, że przepis przypadnie do gustu osobom, które mają mało czasu ale chcą zjeść zdrowo. Buon Appetito !

• 1 pojedyncza pierś z kurczaka
• 0,5 opakowania mix sałat z sałatą rzymską
• 1 ząbek czosnku
• 5 suszonych pomidorów
• 8-10 plastrów cukinii
• 1 garść szpinaku
• 1 garść pomidorków koktajlowych
• oliwa
• sól, pieprz, ulubione przyprawy do mięsa ( kurczaka możemy również doprawić solą pieprzem kurkumą oraz słodką papryką)  

Sos

• 2 łyżki musztardy Dijon
• 2 łyżki oliwy 
• 2 łyżki soku z cytryny
• 2 płaskie łyżki miodu  

1. Pierś czyścimy z błon i przekrawamy wzdłuż na pół
2. Nacieramy oliwą z oliwek i przyprawami
3. Grillujemy bądź pieczemy w piekarniku w tem. 180°C 35 min.
4. Do małej miseczki przeciskamy ząbek czosnku, dodajmy 2 łyżki oliwy i szczyptę soli , tak przyrządzonym sosem smarujemy z wierzchniej strony cukinie i grillujemy bądź zapiekamy w piekarniku przez 6 min.
5. Do dużego głębokiego talerza bądź salaterki wsypujemy mix sałat dodajemy, szpinak, pokrojone wzdłuż pomidory suszone i przekrojone na pół pomidorki koktajlowe
6. Dorzucamy naszą wy-grilowaną cukinię i kurczaka pokrojonego w paseczki
7. Wszystkie potrzebne składniki do sosu mieszamy ze sobą i polewamy nim naszą sałatkę 
8. Możemy podawać z włoskimi paluchami grissini bądź pieczywem czosnkowym

Dzisiaj coś bardziej klasycznego. Przepis dla osób, które wybierają standardowe pieczywo pszenne. Oczywiście żeby nie było nudno to przepis jest urozmaicony o płatki owsiane. Płatki owsiane są bardzo zdrowe dla tego warto je dodawać gdzie popadnie do chleba, bułek a nawet do kotletów mielonych, świetnie wiążą mięso. Płatki owsiane mają właściwości probiotyczne, zawieją dużo błonnika, który poprawia pracę jelit. Obniżają ciśnienie krwi oraz poziom cholesterolu. Stabilizują poziom krwi w organizmie. Poprawiają odporność. Uznawane są przez wielu za najdroższy pokarm na świecie.
Bułeczki pszenno - owsiane. Zapraszam. Buon Appetito !

• 3/4 szklanki płatków owsianych górskich
• 2 łyżki miodu
• 2 szczypty soli
• 200ml mleka 3,2% ( ja używam mleko bez laktozy 1,5% )
• 20g masła roztopionego
• 20g drożdży świeżych
• 320-350g mąki pszennej tortowej ( ja mam mąkę z młyna grubą i świetnie wychodzą z niej bułeczki )
• 1 jajko

1. Do miski wsypujemy płatki, miód, sól, roztopione masło i ciepłe mleko
2. Wszytko dokładnie mieszamy
3. Odstawiamy do wystygnięcia
4.  W 3 łyżkach letniego mleka rozpuszczamy drożdże
5.  Drożdże dodajemy do wystudzonych masy, przesiewamy mąkę przez sito do pozostałych składników
6. Wyrabiamy dokładnie ciasto 
7. Tak gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1h w ciepłe miejsce
8. Jak ciasto wyrośnie ugniatamy je ponownie
9. Robimy z niego kulki około10 bułek i kładziemy na blaszce pokrytą papierem do pieczenia
10. Przykrywamy ściereczką bułeczki i ostawiamy w ciepłe miejsce na 30 min.
11. Rozgrzewamy piekarnik do 200°C bez termoobiegu
12. Bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy płatkami owsianymi
13. Pieczemy bułeczki około 14-16 min
14. Upieczone bułki odstawiamy do wystygnięcia

Witajcie kochani. Czasem trzeba osłodzić sobie trochę życie. Szczególnie gdy za oknem zimno, szaro, buro i ponuro. Żeby nie przesadzić ze słodkościami fajnym rozwiązaniem są słodkie drożdżowe bułeczki z kruszonką. Można podawać je z marmoladą , dżemem, miodem lub tak jak ja z odrobiną masła. Takie bułeczki zjedzone na śniadanie spokojnie spalimy w ciągu dnia. Miłego słodkiego wypiekania tych pyszności kochani. Buon Appetito !

• 25g drożdży
• 150 ml mleka
• 350g mąki pszennej tortowej 
• 100g cukru
• 1 opakowanie cukru waniliowego
• 4 żółtka
• 1 białko
• 50g roztopionego masła
•  Duża szczypta soli

Kruszonka

• 80g mąka
• 60g masła
• 50g cukru

Witajcie. Związku z dużym zainteresowaniem poprzednimi bułeczkami,  postanowiłam zaproponować Wam podobny przepis na kajzerki. W tym przepisie wykorzystuje się mąkę pełnoziarnistą. Mąka pełnoziarnista to królowa wśród mąk, ponieważ produkowana jest z pełnych ziaren co znaczy, że nie traci swoich właściwości odżywczych. Taka mąka posiada dużo błonnika, witamin i minerałów. Jest więc o wiele zdrowsza, obojętnie czy wybierzemy pszenną żytnią czy orkiszową, to samo zdrowie.
Do zrobienia kajzerek wykorzystamy mąkę pszenną pełnoziarnistą. Kajzerki są łatwe w wykonaniu potrzebujemy tylko chwilkę czasu, żeby wyrosło ciasto. Mało pracy radości wiele. Polecam własne wypieki i rezygnacje z pieczywa kupnego. Buon appetito !

• Pół szklanki płatków owsianych
• 2 łyżki płaskie miodu
• 1 płaska łyżeczka soli
• 1 łyżka masła
• 1 szklanka wrzącej wody
• 20 g drożdży świeżych ( oraz 3 łyżki letniej wody do rozpuszczania )
• 1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
• 1 szklanka mąki pszennej (oraz odrobina do ugniata ciasta ) 
• jajko
• 4 łyżki zmielonego siemienia lnianego ( ja sama mielę ziarna w młynku,  kupnu gotowy zmielony szybko się utlenia i traci na wartościach zdrowotnych)

1. Do dużej miski wsypujemy płatki owsiane, dodajemy miód sól oraz masło i zalewamy wszytko wrzątkiem. Dokładnie mieszamy całość. Odstawiamy do ostygnięcia. 
2. Drożdże rozpuszczamy w letniej wodzie i odstawiamy na parę minut
3. Dodajemy siemię lniane i drożdże do miski z płatkami owsianymi mieszamy dokładnie
4. Dodajemy mąki i wyrabiamy ciasto
5. Wyrobione ciasto zakrywamy ściereczką i odstawiamy na 1,5 h w ciepłe miejsce
6. Z wyrośniętego ciasta formujemy kulki na bułki i lekko spłaszczamy je. Odkładamy bułki na blachę do pieczenie wyłożoną papierem do pieczenia.  Przykrywamy je i odstawiamy ponownie na około 45 min. w ciepłe miejsce.
7. Jak bułeczki nabiorą objętości rozgrzewamy piekarnik z termoobiegiem na 190 °C lub bez na 200 °C . Możemy posmarować je roztrzepanym jajkiem za pomocą pędzla, aby były błyszczące.  Przed wstawieniem do piekarnika za pomocą noża robimy krzyżyki na bułkach. Tak gotowe wstawiamy do piekarnika na 15 min. 

Jutro tłusty czwartek, więc można sobie pozwolić na małe co nieco , albo i nawet duże. Słuchy mnie doszły, że kalorie zjedzone w ten dzień nie tuczą. Raz w roku przecież można sobie pozwolić na pączka i na inne słodkości. Ja dzisiaj chciałam Wam zaproponować muffiny bananowo czekoladowe. Oczywiście z pączkami nic nie mają wspólnego, ale są fajnym rozwiązaniem dla tych co nie lubią pączków, bądź na pączkach nie poprzestaną. 
Muffiny są dobrym rozwiązaniem dla amatorów pieczenia lub dla tych co już pieką ale zależy im na czasie. Zrobienie ich zajmuje zaledwie 40 min. A prezentują się świetnie i smakują równie dobrze. Buon Appetito !

• 3 dojrzałe banany
• 100g roztopionego masła
• 150g cukru trzcinowego
• Półtora łyżeczki proszku do pieczenia
• 2 jajka
• 270g mąki pszennej tortowej 
• 50g czekolady deserowej
• 1 opakowanie cukru waniliowego 

Krem

• 250g roztopionego masła
• 3 żółtka
• 2 banany
• 45g kakao
• 50g cukru
• cytryna, kilka kropel

Co potrzebujemy

• standardową formę do muffinów
• rękaw cukierniczy
• tłuczek do ziemniaków lub ugniatacz do ziemniaków puree
• mikser
• foremki papierowe

1. Banany obieramy, łamiemy i wrzucamy do miski. Miażdżymy je za pomocą tłuczka bądź ugniatacza
2. Ubijamy dwa jajka z cukrem trzcinowym za pomocą miksera
3. Czekolady siekamy na małe kawałki
4. Do bananów dodajemy roztopione masło
5. Do miski z bananami przesiewamy mąkę, mieszamy, dodajemy proszek, mieszamy, dodajemy posiekaną czekoladę, ubite jajka z cukrem i cukier waniliowy. Wszytko dokładnie mieszamy
6. Wykładamy formy papierowe do formy (blaszki) i wypełniamy je masą do 3/4 wysokości, można wypełnić je za pomocą rękawa cukierniczego
7. Pieczemy w temperaturze 160°C z termoobiegiem lub bez termoobiegu 170 °C
8. Czas pieczenie 25-30 min . Piekarnik musi być rozgrzany przed wstawieniem muffinków

 Krem

1. Banany blendujemy z cukrem, kakaem, 3 żółtkami oraz kropelkami cytryny
2. Zmiksowane składniki przelewamy do garnka, podgrzewamy do tem. około 80°C, cały czas mieszając. Odstawiamy do ostygnięcia i następnie wkładamy do lodówki
3. Za pomocą miksera, miksujemy miękkie masło. Do masła dodajemy schłodzony krem i ponownie miksujemy
4. Krem nakładamy na wystudzone muffiny za pomocą rękawa cukierniczego z karbowaną końcówką

Witajcie kochani. Dzisiaj chciałam Wam zaproponować oraz zachęcić do własnych wypieków.  Niestety pieczywo spotykane teraz w sklepach nie jest dobrej jakości. Jest najczęściej produktem głęboko mrożonym, przechowywanym miesiącami w zamrażarkach. Takie pieczywko jest faszerowane ulepszaczami,  oraz środkami przeciw pleśni. Środki te mogą powodować alergie. Oczywiście wiem, że w natłoku spraw nie jest łatwo samemu piec, również  i mi się zdarza sięgnąć po gotowy produkt. Natomiast, uważam że na zdrowe Nam wyjdzie jak zredukujemy cześć chemii spożywczej. Jeśli więc mamy możliwość, wolną godzinkę wieczorem warto ją zagospodarować na własne wypieki. A chyba nie ma nic piękniejszego niż pachnący chlebem dom.
Proponuję dziś przepis na bułeczki razowe owsiane. Piekę je wieczorom i rano mam prawdziwe mistrzowskie śniadanie. Bułeczki są smaczne, łatwe w wykonaniu mogę być przechowywane parę dni i nie tracą na świeżości. Choć u mnie nie ma możliwości, aby przetrwały parę dni. To do roboty. Buon Appetito!

• Pół szklanki płatków owsianych
• 2 łyżki płaskie miodu
• 1 płaska łyżeczka soli
• 1 łyżka masła
• 1 szklanka wrzącej wody
• 20 g drożdży świeżych ( oraz 3 łyżki letniej wody do rozpuszczania )
• 1,5 szklanki razowej pszennej
• 1 szklanka mąki pszennej (oraz odrobina do ugniata ciasta ) 
• jajko
• 4 łyżki zmielonego siemienia lnianego ( ja sama mielę ziarna w młynku,  kupnu gotowy zmielony szybko się utlenia i traci na wartościach zdrowotnych)

1. Do dużej miski wsypujemy płatki owsiane, dodajemy miód sól oraz masło i zalewamy wszytko wrzątkiem. Dokładnie mieszamy całość. Odstawiamy do ostygnięcia. 
2. Drożdże rozpuszczamy w letniej wodzie i odstawiamy na parę minut
3. Dodajemy siemię lniane i drożdże do miski z płatkami owsianymi mieszamy dokładnie
4. Dodajemy mąki i wyrabiamy ciasto
5. Wyrobione cisto zakrywamy ściereczką i odstawiamy na 1,5 h w ciepłe miejsce
6. Z wyrośniętego ciasta formujemy kulki na bułki, odkładamy kuleczki na blachę do pieczenie wyłożoną papierem do pieczenia. Kuleczki przykrywamy i odstawiamy ponownie na około 45 min. w ciepłe miejsce.
7. Jak kuleczki nabiorą objętości rozgrzewamy piekarnik z termoobiegiem na 190 °C lub bez na 200 °C ,  smarujemy je roztrzepanym jajkiem i posypujemy płatkami owsianym. Tak gotowe wstawiamy do piekarnika na 15 min.  

Uwielbiam szpinak, zdrowy, pyszny, zielony mało wymagający. Podobno wykazuje właściwościowi antynowotworowe .   Na pewno stanowi cenne źródło soli mineralnych magnezu i fosforu, oraz witamin takich jak wit. A, E i C . Zawiera również sporą ilość białka. Lubię go gotować  z makaronem, ryżem jak i surowy w sałatkach. Taki ze mnie Papaj .  
Na dzisiejszym obiedzie królował właśnie on obok kurczaka i suszonych pomidorów. Stanowili wyśmienitą całość z zielonym królem na czele. Buon Appetito.

• 500g piersi z kurczaka ( ja użyłam kurczaka kukurydzianego polecam )
• Opakowanie świeżego szpinaku
• 2 cebule 
• 4 nieduże ząbki czosnku
• 12 suszonych pomidorów ( mogą być z zalewy tylko należy je odsączyć od tłuszczu)
• 3 łyżki olej z oliwek
• 2 łyżki koncentratu pomidorowego
• 2 łyżki śmietany 30
• 200ml bulionu
• 100g ugotowanego ryżu bądź jeden worek  
• sól, pieprz, ulubione przyprawy do mięsa ( kurczaka możemy również doprawić solą pieprzem kurkumą oraz słodką papryką) 

1. Kurczaka myjemy, oczyszczamy i kroimy w kostkę przyprawiamy według uznania ( ja stosuję ekologiczną przyprawę do drobiu dary natury) .
2. Siekamy cebulę, czosnek czyścimy
3. Pomidory kroimy w paseczki
4. Szpinak przekładamy do durszlaka przemywamy 
5. Gotujemy ryż według przepisu na opakowaniu
6. Rozgrzewamy tłuszcz na  dużej patelni na małym ogniu. Dodajemy posiekaną cebulę. Ma się zeszklić
7. Do cebuli dodajemy kurczaka, rozkręcamy porządnie ogień. Chwile przysmażamy mięso cały czas mieszając około 3min.
8. Dodajemy przeciśnięty przez prasę czosnek. Mieszamy chwileczkę, około kilkunastu sekund tak żeby go nie spalić
9. Wlewamy bulion, mieszamy i przykrywamy i dusimy około 5 min. Na średnim ogniu.
10. Zwiększamy ogień dodajemy szpinak przykrywamy i mieszamy. Mieszamy i przykrywamy do momentu, aż straci on objętość
11. Dodajemy pomidory oraz koncentrat. Mieszamy przykrywamy gotujemy około 3-4min. 
12. Na małym ogniu dodajemy śmietanę oraz ówcześnie ugotowany ryż. Mieszamy dokładnie i przyprawiamy całość solą i pieprzem

 Propozycja dwudniowa

Il ragu' alla bolognese czyli po prostu makaron z sosem Bolońskim . Mój ulubiony sos, sycący coś dla miłośników mięsiwa. Dobry dla dorosłych jak i dla dzieci. Jest to przepis dość prosty więc każdy amator gotowania sobie z nim poradzi. Myślę że przepis spodoba się Wam i trafi do waszego serca przepraszam żołądka . Buon appetito.

• duża marchew
• duża cebula 
• pół selera (bądź ćwiartka jeśli będzie duży)
• 250g mielonego mięsa wołowego ( używam wołowiny extra )
• 250g mielonego mięsa wieprzowego ( używam łopatki wieprzowej )
• 250ml bulionu 
• 700g Passaty di pomodoro ( ja używam mutti )
• 2 łyżki olej z oliwek
• pół szklanki wina czerwonego wytrawnego
• według uznania sól i pieprz ( ja dodaje olio piccante zamiast pieprzu )
•  ser pecorino ( może być inny parmezan ale do tego sosu pecorino jest najlepszy)
• 400g makaronu dowolny spaghetti , penne , co lubimy. 400g to jedna porcja obiadowa dla rodziny, sosu wychodzi znacznie więcej na pewno wystarczy na dwa obiady.
• opcjonalnie bazylia

1. Warzywa obieramy i trzemy na tarce o dużych oczka, wszytko trzemy do jednej miski.
2. W dużym garnku rozgrzewamy na małym ogniu oliwę z oliwek, chwile max. dwie minuty tak aby nie było czuć intensywnej woni oliwy.
3. Do rozgrzanej oliwy dodajemy warzywa zwiększamy minimalnie ogień i  cały czas mieszamy przez około 3 minuty.
4. Rozkręcamy porządnie ogień i dodajemy mięso i intensywnie mieszamy aż naczynka się zetną około 5 min.
5. Dodajemy wino mieszamy i zmniejszamy ogień do minimum i przykrywamy garnek pokrywką na 3 min.
6. Po upływie 3 min. dodajemy bulion mieszamy przykrywamy i czekamy 2 min.
7. Dodajemy passatę , mieszamy. Jeśli sos będzie za" mało pomidorowy  " dodajemy jeszcze dwie łyżeczki czubate koncentratu pomidorowego. Gotujemy na małym ogniu min. godzinę od czasu do czasu mieszamy. Lepiej wybrać wysoki garnek ponieważ sos  przy mieszaniu lubi skakać.
8. Pod koniec gotowanie przyprawiamy według uznania, mieszamy i próbujemy czy nam smak odpowiada
9. Wstawiamy wodę na makaron i gotujemy według przepisu na opakowaniu.
10. Jeśli makaron jest gotowy odcedzamy i dodajemy sos. Ja na jedną porcję makaronu na talerzu dodaję około dwie chochle sosu.
11. Posypujemy obficie startym serem i dekorujemy listkami bazylii.
12. Buon appetito